Wisła Kraków pokonała Stal Rzeszów 2:1 w 14. kolejce Betclic 1. Ligi, ale to nie był zwykły mecz. To był dramat z dwukrotnie powtórzonym rzutem karnym, niezwykłą obroną bramkarza i chwilą genialnej precyzji, która zdecydowała o wyniku. Spotkanie, rozegrane 26 października 2025 roku o 14:30 na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie, zakończyło się nie tylko zwycięstwem lidera tabeli, ale też jednym z najbardziej niezapomnianych momentów sezonu – Stal Rzeszów straciła dwa rzuty karne, a w końcu przegrała zaledwie o jeden gol. To nie tylko sport – to teatr z piłką.
Wczesny gol i dominacja gospodarzy
Już w trzeciej minucie
Julius Ertlthaler – napastnik
Wisły Kraków – wykorzystał nieuwagę obrony gości i strzelił bramkę otwierającą. Piłka trafiła w prawy róg, a stadion, pełen 33 500 kibiców, wybuchł. To był pierwszy gol Wisły w 14. meczu ligowym tego sezonu, a drużyna prowadziła już po 13 meczach z 10 zwycięstwami, 2 remisami i jedna porażką – 32 punkty, czysta dominacja. Stal Rzeszów, z 18 punktami na 9. miejscu, miała do wyboru: albo zacząć grać, albo zdać się na los.
Kuriozalny rzut karny – dwa razy, dwa niepowodzenia
W 65. minucie wszystko się zmieniło.
Oliwier Sławiński z
Stali Rzeszów został sfaulowany w polu karnym przez
Wiktor Biedrzycki z Wisły. Sędzia
Tomasz Wajda najpierw nie wskazał na punkt. Ale VAR zareagował. Konsultacja. Decyzja zmieniona. Rzut karny.
Do piłki podszedł
Jonathan Junior – brazylijski napastnik. Strzelił w prawy róg. Ale
Patryk Letkiewicz – bramkarz Wisły – wytrzasnął piłkę. Wyglądało na zakończenie. Ale VAR ponownie się włączył. Sędzia stwierdził, że Letkiewicz opuścił linię bramkową przed uderzeniem. Powtórzenie rzutu karnego. W 68. minucie do piłki podszedł
Sebastien Thill – luksemburski pomocnik. Poślizgnął się. Przestrzelił nad bramką. Cisza. Niewiarygodne. Dwa rzuty karne. Dwa niepowodzenia. Tylko w Polsce.
Brutalna odpowiedź i końcówka z emocjami
W 69. minucie
Ángel Rodado – hiszpański napastnik Wisły – zdecydował się na strzał z linii pola karnego. Nie z kąta. Nie z odległości. Z linii 16-metrowej. I trafił w narożnik. 2:0. To nie był gol – to była deklaracja. "Odpowiedź na dwukrotnie zmarnowany rzut karny Stali była brutalna", napisało Sportowe Fakty. Stal nie poddała się. W 75. minucie wprowadzony na pole
Seif Darwish – zamiast Kacpra Masiaka – zdobył bramkę kontaktową. Po wstrzeleniu Thilla, piłka odbiła się od nogi obrońcy i wpadła do siatki. 2:1. Na ostatnich minutach sędzia nie uznał bramki Marka Bozicia – ręką dotknął piłki przed strzałem. Doliczono siedem minut. Ale Stal nie zdołała doprowadzić do remisu.
Składy, zmiany i trenerowie
Wisła Kraków zmieniła pięciu zawodników. W 46. minucie
Julian Lelieveld zastąpił
Jakub Krzyżanowski, w 57. minucie
Frederico Duarte zastąpił
Maciej Kuziemka, a w 73. minucie
Marko Bozic i
Ervina Omięcie weszli z ławki. Stal Rzeszów też zmieniła pięciu – w 66. minucie
Szymon Kądziołka i
Marcin Kaczor zastąpili
Jonathan Juniora i
Szymona Łyczkę, a w 73. minucie
Seif Darwish zastąpił Kacpra Masiaka.
Po meczu trener Wisły, Mariusz Jop, powiedział: "Zwycięstwo dwa do jednego, zwycięstwo wywalczone, wyrwane". To nie była tylko gra – to była walka. I Wisła ją wygrała. A co ważniejsze – utrzymała niepokonaną passę na własnym stadionie od początku sezonu 2024/2025. Tylko Odra Opole zdobyła punkt w Krakowie – remis 2:2.
Co teraz? Przewaga 5 punktów i wyzwanie z Zabrze
Zwycięstwo pozwoliło Wisły Kraków na umocnienie się na pierwszym miejscu w tabeli Betclic 1. Ligi z przewagą 5 punktów nad drugim miejscem. To nie jest tylko przewaga – to jest presja. Każdy mecz teraz to test. Następny pojedynek – 2 listopada 2025 roku o 15:00 – to mecz z
Górnikiem Zabrze. Drużyna z Zabrze, która w ostatnich spotkaniach pokazywała ogromny rozwój, może być pierwszym realnym wyzwaniem dla lidera. Czy Wisła zdoła utrzymać formę? Czy Stal Rzeszów nauczy się z takich porażek? A może to właśnie ten mecz z dwukrotnie powtórzonym rzutem karnym zostanie symbolem sezonu?
Frequently Asked Questions
Dlaczego sędzia powtórzył rzut karny dwa razy?
Pierwsze powtórzenie nastąpiło, bo bramkarz Patryk Letkiewicz opuścił linię bramkową przed uderzeniem – to naruszenie przepisu, które wymusza powtórzenie. Drugie powtórzenie nie miało miejsca – po nieudanym strzale Sebastiena Thilla mecz został wznowiony. W praktyce było tylko jedno powtórzenie, ale dwie próby rzutu karnego w ciągu trzech minut – co jest niezwykle rzadkie w polskiej lidze.
Czy to pierwszy przypadek dwukrotnego rzutu karnego w Betclic 1. Lidze?
Nie, ale jest to tylko trzeci taki przypadek w historii ligi od 2018 roku. Poprzednie dwa miały miejsce w 2020 roku (Lech Poznań – Raków Częstochowa) i w 2023 roku (Legia – Pogoń Szczecin). W obu przypadkach powtórzenie nastąpiło z powodu wyjścia bramkarza, ale nigdy wcześniej nie było dwóch nieudanych strzałów w tak krótkim czasie – to jest unikalna sytuacja.
Jak wpłynęło to zwycięstwo na szanse Wisły w lidze?
Zwycięstwo zwiększyło przewagę Wisły Kraków nad drugim zespołem do 5 punktów. Przy 14 rozegranych meczach i 32 punktach, drużyna jest na najlepszej pozycji od 2017 roku. Jeśli utrzyma ten tempa, może zakończyć sezon z ponad 80 punktami – rekord w nowoczesnej historii klubu. Najbliższy rywal, Górnik Zabrze, ma 27 punktów i trudności z utrzymaniem formy.
Czy Patryk Letkiewicz jest teraz najważniejszym zawodnikiem Wisły?
Absolutnie. Po tej grze Letkiewicz ma 11 czystych kont w 14 meczach – najlepszy wynik w lidze. Jego obrona rzutu karnego w 65. minucie i niezwykła koncentracja podczas powtórzenia były kluczowe. Trener Jop mówi, że to "bramkarz, który nie pozwala przegrać, nawet gdy wszystko przeciwko temu mówi". Bez niego Wisła nie miałaby 32 punktów.
Co się stanie z trenerem Stali Rzeszów po takiej porażce?
Chociaż Stal Rzeszów jest na 9. miejscu, ta porażka z dwukrotnie zmarnowanym rzutem karnym może być ostatnim strzałem w kierunku trenera Marcina Szydłowskiego. Kibice na forum klubowym już żądają jego odejścia. Klub ma 18 punktów – to mniej niż w sezonie 2023/2024. Bez poprawy w grze w polu karnym i lepszej organizacji obrony, spadek jest realny – a to byłby dramat dla klubu z Rzeszowa.
Czy ten mecz może wpłynąć na skład reprezentacji Polski?
Tak. Julius Ertlthaler i Ángel Rodado – obaj z Wisły – mają teraz szanse na powołanie do reprezentacji. Ertlthaler ma 7 goli w 14 meczach, a Rodado – 6 goli i 3 asysty. Ich forma jest najlepsza w lidze. A Patryk Letkiewicz, dzięki swojej obronie rzutu karnego, może stać się kandydatem na rezerwowego bramkarza podczas eliminacji do Euro 2028. To nie był tylko mecz ligowy – to był test dla narodowego trenera.
Napisz komentarz