Gdy Real Madrid wyruszył na swój pierwszy mecz grupy w UEFA Champions LeagueOrtalyq Stadium w Almaty, wiedzieli, że nie będzie łatwo – pięciu kluczowych obrońców musiało obejść się bez siebie.
Na liście kontuzjowanych znaleźli się francuski lewy obrońca Ferland Mendy, niemiecki środkowy obrońca Antonio Rüdiger, hiszpański prawy obrońca Daniel Carvajal, brazylijski środkowy Éder Militão oraz Anglik Trent Alexander‑Arnold. Carvajal i reszta byli kluczowi w ostatnich rozgrywkach, więc ich nieobecność wymusiła zmianę schematu.
Trener Carlo Ancelotti zdecydował się na formację 4‑2‑3‑1. Bramkarzem został Thibaut Courtois. W linii obrony stawkał Raúl Asencio, Dean Huijsen, David Alaba oraz Francisco García. Środek pola kontrolowali Aurélien Tchouaméni i Daniel Ceballos, a trzy ofensywne skrzydła zajęli Franco Mastantuono, Arda Güler i Vinícius Júnior. Na samym szczycie ofensywy stał Kylian Mbappé jako jedyny napastnik.
„To nie jest łatwe wyzwanie – powiedział Ancelotti przed meczem. Musimy polegać na naszej głębi kadrowej i na kreatywności w środku pola, a nie na tradycyjnej sile obrony” – przyznał trener w wywiadzie po konferencji prasowej.
Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie. Już w 25. minucie Mbappé wykorzystał rzut karny po faulowaniu na Vinícius Júnior. Po kilku minutach piłka trafiła w niego ponownie – 52. minuta, po precyzyjnym podaniu od Arda Güler. Trzeci gol padł w 73. minucie, kiedy po błędzie defensywy Kairatu, Mbappé przyjął piłkę pod pole karne i strzelił po silnym strzale.
W 83. minucie Eduardo Camavinga podwyższył prowadzenie, a w doliczonym czasie gry Brahim Díaz dodał piąty gol. Mecz zakończył się wynikiem 5 ‑ 0, a na trybunach Ortalyq Stadium było 22 788 kibiców, którzy słyszeli, jak dźwięk gwizdka o 16:45 UTC rozbrzmiał w całym mieście.
Niezwykłe. Zespół Kairat Almaty, gospodarze i jednocześnie reprezentujący Kazachstan, również miał problemy z kontuzjami – czterech zawodników nie mogło wystąpić. Mimo to ich walka była godna podziwu, ale różnica jakości technicznej była wyraźna.
Po meczu Jürgen Klinsmann, były trener reprezentacji Niemiec, pochwalił „fantastyczną zdolność Realu do adaptacji”. Według niego, „kluczowym elementem jest mentalność zwycięzcy i umiejętność wykorzystania szans, nawet gdy brakuje niektórych gwiazd defensywy”.
Polski ekspert futbolowy, dr Michał Zaremba, zwrócił uwagę na taktyczną elastyczność Ancelottiego: „Przejście na podwójny pivot i szybkie wymiany w trzecim sektorze pozwoliły uniknąć luk, które mogłyby zostać wykorzystane przez Kairat”.
Jednak nie wszyscy są tak optymistyczni. Krytyk sportowy z Gazety Sportowej zauważył, że „brak pięciu obrońców może stać się problemem w kolejnych meczach grupowych, zwłaszcza przeciwko bardziej dośrodkowanym rywalom”.
Wynik 5‑0 zapewnił Realowi trzy punkty i silną pozycję w grupie A, w której rywalizują jeszcze Manchester City oraz FC Shakhtar Donieck. Analizy wskazują, że przy takim startowym wyniku, Real może pozwolić sobie na rotację w kolejnych spotkaniach, co jest cenne w kontekście kontuzji.
Jeśli utrzymają ten impet, grupa A może zakończyć się już po trzech meczach, co da im dodatkowy dzień odpoczynku przed fazą pucharową. Jednak kolejny mecz przeciwko Manchester City będzie prawdziwym testem, zwłaszcza przy ograniczonej obronie.
To nie pierwsza wizyta Realu w Azji – już w 2012 roku drużyna wystąpiła w Mosznie, a w 2019 roku rozegrała dwa spotkania w Chinach, wygrywając 4‑1 i 3‑0. Każde z tych spotkań pokazało, że hiszpański klub potrafi przyzwyczaić się do długich podróży i różnic klimatycznych.
W Almaty warunki były podobne do tych z Moskwy – chłodny wiatr i wysoko położone miasto. Zespół przygotował się więc w stolicy Kazachstanu już tydzień przed meczem, co pomogło uniknąć problemów z aklimatyzacją.
Podsumowując, Real Madrid pokazał, że nawet przy poważnym braku w defensywie, ofensywa potrafi wypracować spektakularny wynik. Czy kolejny mecz będzie równie łatwy? Czas pokaże.
Z powodu braku pięciu kluczowych obrońców Ancelotti przesunął formację na 4‑2‑3‑1, wykorzystując podwójny pivot w środku pola i zwiększając udział skrzydłowych w ofensywie. Dzięki temu zespół zachował równowagę, a atak nie ucierpiał.
Tak. Trzy punkty i wysoki bilans bramkowy dają Realowi przewagę w grupie A, pozwalając na rotację i odpoczynek przed spotkaniem z Manchester City, które będzie największym wyzwaniem.
Kylian Mbappé zdobył hat‑tricka (25., 52., 73. minuta) i został zdecydowanie gwiazdą spotkania, a jego bramki stanowiły 60% wszystkich goli w meczu.
Najważniejsze będzie mecz przeciwko Manchester City, gdzie obrona będzie pod presją. Dodatkowo, kontuzje w defensywie mogą wymusić dalsze rotacje, więc głęboka kadrę trzeba będzie wykorzystać jeszcze raz.
© 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Napisz komentarz